Wpis: Szkielet kanadyjski - szalówka drewniana
Na wełnę ponownie kładziemy wiatroizolację i przybijamy kontrłaty (czyli takie cieniutkie łaty). Nie muszą być strugane, byle były równe. Na nie będzie już położona deska.
Na wełnę ponownie kładziemy wiatroizolację i przybijamy kontrłaty (czyli takie cieniutkie łaty). Nie muszą być strugane, byle były równe. Na nie będzie już położona deska.
Teraz czas na układanie wełny pomiędzy łaty. Stosujemy tylko wełnę kamienną, żeby nie było z nią problemu po latach. Jest droższa niż szklana, ale warto. W końcu właściciele tego domu mają mieszkać w nim przez wiele lat! A może i ich dzieci...
A oto Paroc o lambdzie 0,037:
Trochę poruszone zdjęcie, ale ciemno już było i nasz obiektyw nie dawał rady.
Na poprzednich zdjęciach:
Łaty są tak dziwnie nierówno przybite, bo powyżej stropu do widocznej ściany przybite są ścianki działowe, więc słupki musiały mieć różny rozstaw. Różny, ale zawsze dopasowany do płyty GK.
Powyżej jętek (czyli strych) słupki mogły być już przybite standardowo.
Cała ściana przygotowana pod wkładanie wełny wygląda tak:
Na górnej części ścian szczytowych (przy dwuspadowym dachu tych ścian z trójkącikami na górze) będziemy kładli szalówkę.
Na początek na wiatroizolację przybijamy drewniane łaty 4x5. Nie muszą być suszone i strugane, ale muszą być impregnowane. Łaty przybija się pionowo, do słupków konstrukcyjnych:
Przybija się je też wzdłuż dachu, aby każda deska, którą później położymy była dokładnie przybita. Te ostatnie boczne łaty potrzebne są też do przymocowania później podbitki.