Blog budowlany domykanadyjskie - wpisy: Szkielet drewniany - instalacja elektryczna cd, Szkielet drewniany

Wpis: Szkielet drewniany - instalacja elektryczna cd

Blog: domykanadyjskie

Data dodania: 2010-11-19

wyślij wiadomość

Obsadziliśmy juz puszki pod osprzęt elektryczny.

Zdjęcia specjalnie dla misio77:

Otwór wycięty na puszkę:

mojabudowa.pl - blog budowlany

Wkładamy puszkę:

mojabudowa.pl - blog budowlany

A na koniec puszka na swoim miejscu (tu akurat niebieska, ale kolor nie ma znaczenia):

mojabudowa.pl - blog budowlany

Jeśli chodzi o wilgoć:

pod puszką jest paroizolacja. Puszka jest plastikowa, więc nie przepuszcza wilgoci bardziej niż folia paroizolacyjna. Idealnie byłoby jeszcze uszczelnić ją od tyłu pianką, ale bardziej, żeby nie wiało niż w ramach ochrony przed wilgocią, bo - jeśli równo wyciąć otwór na puszkę - szczeliny tam są mikroskopijne.

Wpis: Szkielet drewniany - instalacja elektryczna cd

Blog: domykanadyjskie

Data dodania: 2010-11-19

wyślij wiadomość

W międzyczasie zaczęliśmy obsadzać puszki elektryczne i zbroić tablicę.

mojabudowa.pl - blog budowlany

Parę bezpieczników nam wyszło :-) Ale to dlatego, że ogrzewanie jest elektryczne, więc same grzejniki to już kilka obwodów. Dla niewtajemniczonych: nie może być tak, że wszystkie grzejniki są zabezpieczane tym samym bezpiecznikiem, bo jak się go przeciąży to nikt nie będzie miał ogrzewania. Dlatego zakłada się ich kilka i wtedy ogrzewanie działa. To samo dotyczy mocnych urządzeń w domu: kuchenki elektrycznej, czajnika itp.

A tak wygląda skończona tablica, z roboczymi opisami i zaklejonym tym, czego elektryk na razie zabronił dotykać ;-))

mojabudowa.pl - blog budowlany

Wpis: Domy szkieletowe - okna cd

Blog: domykanadyjskie

Data dodania: 2010-11-19

wyślij wiadomość

A na koniec wciskamy piankę pomiędzy paroizolację a okno.

Pianka musi być niskoprężna, żeby nam nie wypaczyła okna - rozprężając się zbyt szybko - oraz do niskich temperatur, jeśli robimy to w czasie jesiennym (tak jak teraz).

Piankę wciskamy po kawałku, aby dać jej miejsce na rozprężanie. Najlepiej zacząć od samych narożników, a dopiero potem uzupełnić resztę. I nie śpieszyć się przy tym :-) Nie warto.

mojabudowa.pl - blog budowlany