Wpis: Domy Kanadyjskie pod klucz - przecieranie tynków
Nie trwa to długo, bo pomaga nam zwierzę ;) To urządzenie potocznie nazywane jest żyrafą.
Żyrafa ma podłączony odkurzacz, który sprawia, że tylko mała część kurzu pozostaje w pomieszczeniu.
Nie trwa to długo, bo pomaga nam zwierzę ;) To urządzenie potocznie nazywane jest żyrafą.
Żyrafa ma podłączony odkurzacz, który sprawia, że tylko mała część kurzu pozostaje w pomieszczeniu.
Przygotowujemy sie do przecierania tynków i gruntowania.
Najpierw zabezpieczamy wszysctko, co można. A można (i trzeba) dużo.
I czas na podłogi:
Tuż przed przecieraniem gipsów cały dom jest w kropki i wygląda mniej więcej tak:
Ogólnie chyba nie pisałam o oklejaniu i przykrywaniu. A wbrew pozorom to jedna z waznych rzeczy na budowie. Bo nie jest sztuką coś zrobić, a później to ubrudzić klejem, zapylić czy upaprać gipsem.
Dlatego koniecznie trzeba pamiętać o zabezpieczaniu tego, co już zostało zrobione. Poza tym wymaga tego zwykły szacunek dla pracy tej poprzedniej osoby.
Na ostatnim zdjęciu w poprzednim poscie jest zabezpieczona podłoga. Poniżej oklejone parapety:
Przy oklejaniu trzeba umieć też rozróżniać taśmy do oklejania. Jedne można przykleić tylko na kilka godzin, inne na kilka dni. Jedne tylko do glazury czy terakoty, inne do zwykłej farby na ścianie. Jedne są odporne na wilgoć, inne nie.
To są takie drobiazgi, ale warto je rozróżniać, żeby później nie zdrapywać cieniutkich resztek taśm - niektórzy zostawiają taśmy na parę tygodni lub nawet miesięcy - tak jak to często widać na oknach czy bramach garażowych.
Położyliśmy już także płytki w kuchni. Są ogromne! Ale ładne :)
Na zdjęciu widać tylko kawałek, bo są już przykryte folią, aby pył z gipsów nie zatykał bruzd na fugi:
A tutaj cała kuchnia zakryta folią: